Jak wiecie, istnieją pewne różnice w logice męskiej i żeńskiej. Tak więc we wspomnianych frazach można nałożyć zupełnie inne znaczenia. Mężczyźni i kobiety, wypowiadając frazę „może”, mogą mieć przeciwne znaczenia.
Męski „może”
Mężczyźni z reguły nie są skłonni do metafor i zagadek, a ich niejasne odpowiedzi wskazują na osobiste wątpliwości i niepewność. Kiedy mężczyzna nie wie, co odpowiedzieć, mówi „może”. Być może w tej chwili nie jest gotowy do składania obietnic i nie jest skłonny do refleksji nad dalszymi wydarzeniami.
Ponieważ człowiek jest zwykle postrzegany jako człowiek swojego słowa, wielu z nich naprawdę stara się przestrzegać tego tabu. Nie mogą sobie pozwolić na składanie obietnic, których nie są pewni. Ale z natarczywym żądaniem dziewczyny, aby się czegoś dowiedziała, a jednocześnie współczucia dla niej, mężczyzna nie jest w stanie odmówić. Ze względu na swoje wychowanie i normy moralne chce spojrzeć taktownie w oczy dziewczyny, a jednocześnie dotrzymać słowa. Dlatego jedyne, co człowiek może w tym przypadku powiedzieć, to tajemnicza i niejasna fraza „może”.
Nie powinieneś jednak bawić się nadmiernymi nadziejami, że ta jednostka frazeologiczna rozwinie się w coś poważnego. Jeśli człowiek w niedalekiej przyszłości nie ulegnie swoim przekonaniom i nie zamieni swojego „może” na konkrety, to taki „przeciąganie się” w końcu potrwa długo i nie zostanie zwieńczony sukcesem. Tak więc, gdy mężczyzna mówi „może”, często ma na myśli taktowne „nie”.
Kobiecy „może”
Kobieta to tajemnicza i nieprzewidywalna istota. Nie zamierza ujawniać swoich kart, nawet jeśli problem zostanie rozwiązany za nią. Chce stworzyć aurę tajemniczości i nieprzewidywalności. Zamierza zmylić i zaintrygować swojego partnera komunikacyjnego. Dlatego kobieta ma tendencję do mówienia zagadkami i metaforami.
Nawet jeśli dziewczyna bardzo lubi mężczyznę, to najczęściej się do tego nie przyzna i będzie walczyć do końca, aby nie okazywać swoich uczuć wybranemu. Takie zachowanie jest nie tylko częścią kobiecej logiki i rodzajem gry, ale także przejawia się po części jako poczucie własnej wartości, jako pewna kobieca duma.
Wychowanie nie pozwala dziewczynie na frywolne poddanie się jakimkolwiek męskim perswazjom i przygodzie, mimo że to lubi. Kobieta chce, żeby mężczyzna zwracał na nią uwagę, pięknie się nią opiekował, był wytrwały i nie poddawał się.
Dlatego dziewczyna mówi „może”, dając mężczyźnie szansę na wykazanie się. W wersji żeńskiej wymowna fraza „może” brzmi jak wezwanie do działania, a po chwili kobieta być może chętnie podda się pięknym zalotom swojego dżentelmena i nie będzie się opierać.