W nowoczesnym społeczeństwie ludzie ciężko pracują, budują karierę, osiągają pewne sukcesy i pozycje. Można to uznać za całkowicie normalne, jeśli nie przechodzi z kategorii pracowitości do pracoholizmu. Kiedy dana osoba poświęca cały swój czas albo na samą pracę, albo na myślenie o nadchodzących lub istniejących działaniach, może to prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.
Eksperci uważają, że ciężka praca, zostanie profesjonalistą i zarabianie wystarczających pieniędzy to norma dla osób w średnim wieku.
W pewnym momencie pogoń za pieniędzmi i rozwojem zawodowym staje się nie radością, ale trudnym zadaniem. Człowiek zaczyna się męczyć, nie jest już zadowolony z sukcesu, a nawet z zarobionych kwot. Zmienia się w drażliwą osobę. Koledzy, dostrzegając to, starają się mniej z nim komunikować, a szefowie nie zawsze są już zadowoleni z wyników jego pracy. Czas więc się zatrzymać i przestawić się na siebie, rodzinę, odpoczynek, wycieczki na łono natury lub do letniej rezydencji, czytanie książek i wiele więcej, co daje przyjemność i radość człowiekowi. Jeśli człowiek zauważy na czas, że nadszedł czas, aby coś zmienić, nie straci równowagi psychicznej i spokojnie zacznie odbudowywać swoje życie. Jeśli tak się nie stanie, możemy powiedzieć, że dana osoba cierpi na pracoholizm.
Portret pracoholika
Pracoholik to tylko pasjonat pracy. Nawet gdy jego życie osobiste się załamuje i pojawiają się pierwsze oznaki choroby, nie przestaje męczyć się pracą i myśli o niej dzień i noc.
Pracoholizm jest takim samym problemem jak alkoholizm. Bardzo trudno jest się go pozbyć samemu, ponieważ oba są uzależnieniami. Ale człowiek nie tylko sam uzależnia się od pracy, ale także społeczeństwo, w którym wszyscy żyjemy, zachęca do pracoholizmu.
Pracoholicy nie zawsze odnoszą sukcesy, a wielu jest gotowych poświęcić się dla pracy, nawet bez uzyskania pożądanego uznania. Wśród psychologów panuje opinia, że pracoholik można porównać do samobójcy, ponieważ obaj w rzeczywistości się zabijają.
Dla pracoholika praca to samo życie. Może całkowicie zastąpić jego rodzinę, przyjaciół i wszelkie hobby niezwiązane z jego działalnością. Zawsze stara się zostać do późna w pracy, nawet jeśli nie jest to konieczne.
Pracoholik nie wie jak i nie może odpocząć, więc weekend jest dla niego torturą, a część pracy, jeśli to możliwe, bierze w domu. Jeśli z jakiegoś powodu praca się kończy, osoba czuje się bezużyteczna i nie może znaleźć dla siebie miejsca. Wszystko, co nie ma nic wspólnego z pracą, jest dla niego pustą rozrywką. Gdy praca zostanie ukończona, pracoholik nigdy nie będzie z tego zadowolony. Będzie przewijał się raz po raz w swojej głowie: czy zrobił wszystko tak, jak było konieczne, i martwił się o to, jak jego praca zostanie oceniona i odebrana przez przełożonych. Jeśli coś nie wyjdzie, to dla pracoholika jest to koszmar i kompletna katastrofa.
Do czego prowadzi pracoholizm?
Docelowo efektem takich działań jest:
- zmęczenie;
- naprężenie;
- agresja;
- bezsenność;
- wysokie ciśnienie krwi;
- problemy z sercem i trawieniem;
- problemy psychiczne;
- zaburzenia psychiczne również nie są wykluczone.
Pracoholik nie ma czasu na wizyty u lekarza, chodzenie na badania i monitorowanie stanu zdrowia. Od niego można usłyszeć zdanie „Kiedyś później…”. Ale niestety „później” może w ogóle nie nadejść.
Dlaczego człowiek jest w stanie doprowadzić się do takiego stanu?
- Nieumiejętność rozwiązywania jakichkolwiek problemów życiowych i niechęć do nauki. Chodzenie do pracy to sposób na rozwiązanie wszelkich problemów.
- Niemożność bycia samemu i cieszenia się odpoczynkiem z samym sobą.
- Złe wychowanie. Jeśli dziecko było chwalone w domu dopiero wtedy, gdy przyniosło piątki i cały swój czas poświęciło nauce, nauczyło się, że tylko wtedy, gdy stale się uczysz (pracujesz), jesteś kochany.
- Nieumiejętność pozbycia się kompleksów i lęków, podniesienia samooceny i poczucia własnej wartości.
- Nawyk robienia wszystkiego dla innych i nigdy niczego dla siebie. Taka osoba żyje w stanie „obowiązkowym”.
Pracoholizm można porównać do choroby, w której człowiek jest w stanie całkowicie się zniszczyć, a nawet umrzeć, nie mając czasu na rozpoczęcie doceniania życia.