Maksymalista to człowiek skrajności. Bycie maksymalistą w okresie dojrzewania jest wspaniałe, ponieważ przyczynia się do kształtowania osobowości. Ale czy maksymalizacja z wiekiem znika, czy też przekształca się w coś innego?
Czarny czy biały? Tak lub nie? Barszcz czy zupa grochowa? Jeśli ktoś domaga się jasnej odpowiedzi na te pytania, nie dając czasu na myślenie, zwątpienie, na poszukiwanie obiektywności, to w końcu można diagnozować absolutnie dokładnie - to klasyczny maksymalista. Dążenie do absolutnej maksymy jest główną dominantą jego charakteru, dyktującą z reguły nietolerancję zachowania.
„Nie wdawaj się w spory i debaty, bo jeśli dominacja się rozwinęła, nie da się jej przezwyciężyć słowami i przekonaniami – będzie się przez nie żywiła i wzmacniała”.
A. Uchtomski
Nietolerancja jako sposób bycia
Szarość, a tym bardziej jej odcienie w spektrum barw od bieli do czerni lub odwrotnie, dla maksymalisty nie istnieje. Jak nie ma słów „może, ale…”. A jeśli między barszczem a grochówką nagle wybierzesz mieszaną mieszankę, to przygotuj się z góry na moralne upokorzenie - maksymalista przypieczętuje cię bezstronną cechą, nazywając cię, w najlepszym razie, nie mającym mocnej pozycji, osobą o słabej woli. Po pierwsze, nie wybrałeś z nim barszczu jako jedynej poprawnej odpowiedzi. Po drugie, wybrali własną wersję - a to rozdziera świadomość maksymalisty. Z reguły są nietolerancyjni, a ich zasady są proste: kto nie jest z nami, jest przeciwko nam; krok w lewo, krok w prawo - egzekucja.
„Nie mamy szans na zrobienie wielu rzeczy, które można by nazwać świetnymi. Bo to jest nasze życie. Życie jest krótkie, a ty umierasz. Znasz to?"
Stephen Job
Czy maksymalizm jest naprawdę zły?
Istnieją dwa rodzaje dorosłych maksymalistów: perfekcjonista i paranoik. Zarówno ci, jak i inni popychają ludzkość do przodu. Ale jeśli perfekcjoniści dążą do postępu i lepszej przyszłości, to paranoicy, często kosztem wielu ludzkich istnień, pogrążają społeczeństwo w regresji.
„Jesteśmy tutaj, aby przyczynić się do tego świata. Dlaczego jeszcze tu jesteśmy?”
Stephen Job
Perfekcjonista dąży przede wszystkim do samodoskonalenia, a następnie do ulepszania świata. Paranoik jest zawsze ideologicznym bojownikiem. Paranoik obraca wszelkie postawy życiowe tak, aby jak najbardziej odpowiadały idei, która ogarnęła go w tym szczególnym historycznym okresie życia ludzkości: słuszne jest tylko to, czego chce, i wszystkie środki są dobre, aby to osiągnąć.
„Może to jest dokładnie to, co jest potrzebne starym towarzyszom tak łatwo i tak po prostu, aby zstąpili do grobu”.
Józef Stali
Wśród perfekcjonistów jest wielu znanych kreatywnych ludzi, zwłaszcza w dziedzinie nauk ścisłych, filozofii, muzyki czy nowych technologii, jak choćby Steve Jobs. On i podobni maksymaliści kultywują poszukiwania twórcze, ponieważ kieruje nimi chęć zmiany zarówno własnej osobowości, jak i świata zewnętrznego.
Wśród paranoików jest też wiele znanych osób, a najczęściej są to politycy-dyktatorzy, którzy wzmocnili swój autorytet dzięki nieusuwalności władzy. Są pewni własnej nieomylności i bezkarności, idealności własnej osobowości, która ich zdaniem jest piękna i nie wymaga rozwoju.
Śmierć jednej osoby to tragedia, śmierć milionów to statystyka.
EM Remarque. „Czarny obelisk
Niezdolność paranoika do krytycznego myślenia, prawdziwego zrozumienia rzeczywistości, twórczego rozwoju, prowadzi do stagnacji i stagnacji społeczeństwa. I prawie zawsze do ogromnych ofiar z ludzi. Dla takich maksymalistów najważniejsze jest trzymanie innych w sferze własnych interesów, tłumienie wszelkich stanów emocjonalnych, które są sprzeczne z ich wpływem. Narzucaj wartości i umieszczaj je w ramach korzystnych dla osiągnięcia celu dyktatora.
Czy istnieje lekarstwo na maksymalizm?
Wybierając między „tak” i „nie”, zawsze możesz poczuć się jak maksymalista. Kilka razy dziennie jesteśmy nimi, prawda? Posłuchaj siebie: jeśli jesteś kategoryczny, upieraj się, że może być tylko jeden z dwóch wyborów, to jesteś maksymalistą. Jeśli nie tolerujesz opinii innych ludzi, jesteś maksymalistą. I musimy coś z tym zrobić.
Pozwól sobie na wahanie, zadając proste pytania: Czy to, co teraz zalecam, jest dla mnie naprawdę ważne? Czy ludzie cierpią z powodu mojej kategorycznej natury? Czy ratuję ludzkość, będąc gotowym zabić wszystkich, którzy się ze mną nie zgadzają? Jeśli potrafisz przyznać, że się mylisz, jesteś uleczalny. Jeśli nie, to kolejnym etapem maksymalizmu jest starcze szaleństwo. Po prostu musisz być na to gotowy.