Potęga Myśli

Potęga Myśli
Potęga Myśli

Wideo: Potęga Myśli

Wideo: Potęga Myśli
Wideo: POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI Audiobook MP3 - Joseph Murphy (Poradnik ✅ pobierz całość). 2024, Może
Anonim

W ciągu minuty ludzki mózg przetwarza tysiące myśli. Jedne sami się rozmnażamy, inne pochodzą z zewnątrz. Istnieje wyraźny związek między myślą a zdrowiem fizycznym. Jakich myśli unikać i jak rozpoznać narzucone niebezpieczne myśli.

Potęga myśli
Potęga myśli

Istnieje takie pojęcie „choroba psychosomatyczna” - jest to choroba, która ma psychologiczne korzenie, ale znajduje odzwierciedlenie w prawdziwych narządach. Na przykład, jeśli dana osoba stale ma problem na froncie miłosnym, może to naprawdę przekształcić się w problem z narządem takim jak serce. Istnieją prawdziwe skargi na ból za mostkiem po lewej stronie (w okolicy serca). Najciekawsze jest to, że takich chorób nie można leczyć tabletkami. Tak, leki łagodzą stan, ale choroba powraca i powraca. Spróbuj porozmawiać o swoim problemie. Pożądane jest nie raz i szczegółowo. Mówiąc, sam na to pozwalasz.

Często w przypływie złości ludzie mówią do siebie: „Nie chcę cię słyszeć”, „Nie chcę z tobą rozmawiać”. Programują się więc na faktyczne choroby tych narządów, o których mówili "w sercu" (uszy, gardło). Moc emocjonalna włożona w te słowa i głębia emocjonalnego doświadczenia odgrywają ważną rolę. A im silniejsza jest ta siła, tym większe prawdopodobieństwo zapalenia ucha środkowego, zapalenia migdałków, zapalenia gardła i innych chorób narządów ENT.

W rzeczywistości zarabianie na bólu psychosomatycznym nie jest trudne tu i teraz. Media za pomocą reklamy w telewizji czy radiu od dawna przodują w programach neurolingwistycznych. Oczywiście „dystrybucja psychosomatyki” nie jest celem samym w sobie, to raczej efekt uboczny, ale dla kogo jest łatwiej. Aby reklama „działała”, konieczne jest maksymalne wykorzystanie wszystkich ludzkich zmysłów. Na poziomie podświadomości człowiek dokonuje wyboru, a na poziomie świadomym przesyłany jest tylko obraz z akompaniamentem muzycznym. Ten akompaniament muzyczny ma miejsce do „przyklejenia”. „Utwory” użyte w reklamach są łatwe do zapamiętania i absolutnie nietrudne do odtworzenia. Myślę, że każdy przynajmniej raz w życiu przyłapał się na śpiewaniu sloganu reklamowego. W rzeczywistości zdarza się to częściej, właśnie w rytmie wielkiego miasta, nie zwracamy na to uwagi. Pozwól mi wyjaśnić. Reklama leków sprawia, że osoba pamięta o negatywnym wpływie choroby na organizm, a tym samym zanurza osobę w tym stanie. I wizualnie, dźwiękowo i kinestetycznie (widzimy chorobę, słyszymy o chorobie, czujemy chorobę).

Popowe piosenki wnikają jeszcze głębiej w podświadomość. Dobrze dobrany motyw, miły wykonawca, jego głos wydaje się hipnotyzować. Piosenki można tworzyć i niszczyć. Programujemy się, powtarzając śpiewanie fragmentów piosenek i, niestety, nie zawsze dla wszystkich dobrych rzeczy. Na przykład: „… nie obchodzi mnie, czy zachoruję, będę mógł sam założyć puszki”; „Krzyczę się za ciebie każdego dnia. A temperatura w głowie głupca”; "Pada śnieg. Śnieg idzie. Bije mnie w policzki, bije mnie. Jestem bardzo chory, gorączka. Stoję i czekam na ciebie jak głupiec”; "Tu-Lu-La, Tu-Lu-La wiał wiatrem w moją głowę." Takich prac jest wiele, nie zawsze zagłębiamy się w ich znaczenie. Nawet jeśli taka piosenka jest w cieniu humorystycznego czy sarkastycznego charakteru, nie przestaje być „aktywna”. Podświadomość nie ma poczucia humoru, bierze wszystko dosłownie. Powiedziałeś mu, że jesteś chory (powtórzenie), to jest chore.

Zalecana: