Dziś wiele par, wkrótce po rozpoczęciu związku, decyduje się zamieszkać razem bez oficjalnej rejestracji małżeństwa. Odbywa się to głównie z powodu strachu przed trudnym rozwodem i negatywnymi doświadczeniami z poprzedniego życia. Aby zrozumieć, jaka osoba jest obok ciebie, możesz mieszkać z nim tylko pod jednym dachem. Czy jest to tak przydatne dla przyszłości kochającej się pary i jakie „pułapki” mogą się w tej sytuacji pojawić?
Wszyscy chcemy się chronić, unikać bólu i rozczarowań, dlatego staramy się jak najlepiej poznać potencjalnego współmałżonka. To zrozumiałe – wiele osób, szczególnie w okresie „bukietu cukierków”, stara się pokazać z jak najlepszej strony i udawać kogoś, kim wcale nie jest, a wszystkie tajniki wyłaniają się po ślubie. A potem zaczyna się - "gdzie były moje oczy!", "Ten człowiek nosił maskę" i tak dalej. Dlatego możliwość życia w małżeństwie cywilnym ma swoje zalety.
Pozytywne aspekty wspólnego życia przed ślubem
Przede wszystkim wszystko możesz ocenić w praktyce: czy potencjalny mąż ma nawyki, które cię denerwują, jak planuje budżet itp. Wspólne mieszkanie jest papierkiem lakmusowym w przyszłych związkach. Na przykład, jeśli chcesz, aby twój mąż pomagał ci w niektórych obowiązkach domowych, nie powinieneś słuchać jego pięknych przemówień, że jest „zawsze i w każdych okolicznościach gotowy”. Wystarczy zobaczyć, jak zachowuje się we wspólnym domu: czy jest przyzwyczajony do czystości, czy chętnie dba o wygodę… Po pierwszym miesiącu wspólnego życia wszystkie maski zostaną automatycznie zrzucone i pojawi się jego prawdziwa natura.
Uważa się również, że pary, które mieszkają razem przed rejestracją małżeństwa, nie będą miały stresu po sformalizowaniu związku – wszak miały już rodzinę, co oznacza, że nic nowego się nie pojawi.
Negatywne strony współżycia
Teraz dodajmy muchę w maści i zastanówmy się, dlaczego małżeństwo cywilne jest złe dla par. Wielu psychologów zauważa, że tego typu życie oferują zazwyczaj swoim partnerom osoby niepewne siebie, które nie są gotowe na pełne otwarcie się na swoje uczucia i zaufanie do ukochanej. Nie oczekują poważnego związku, który jest przede wszystkim odpowiedzialny. Łatwiej im "spróbować" - aw razie najmniejszych problemów rozstać się, co w oficjalnym małżeństwie jest prawie niemożliwe.
W dodatku takie współżycie może trwać latami: z jednej strony jest rodzina, az drugiej nikt nikomu nic nie jest winien. Ta sytuacja jest szczególnie przyjemna dla mężczyzn, którzy świetnie się w niej czują, nawet mając kochankę, bo wiedzą, że ich „zwyczajowa żona” jest bezsilna i nic nie zrobi. Rozstanie będzie łatwe - nie ma potrzeby rozwodów i procedur zmiany nazwiska i statusu, podziału majątku. A kobieta w tej sytuacji pozostaje w najbardziej niekorzystnej sytuacji, dając partnerowi lata życia, miłości i troski.
Podsumowując to, co zostało powiedziane, chciałbym zauważyć, że czasami para może mieszkać razem przez kilka miesięcy. Nie ma jednak gwarancji, że przyniesie to jej korzyść.