W życiu każdego człowieka dochodzi do huśtawek nastrojów, gdy bez wyraźnego powodu świat staje się nieładny, a to, co kiedyś sprawiało przyjemność, nie jest już w stanie zwiększyć witalności. Jak być? Możesz się pocieszyć na wiele sposobów, w tym próbując zrozumieć siebie poprzez odpowiedzi na proste pytania.
Często zdarza się, że człowiek po prostu nie może zrozumieć przyczyny złego stanu: wszystko wydaje się być takie, jak poprzednio, nic się nie stało, ale wciąż nie ma nastroju - smutny, zły, kiepski. Wiele osób radzi pozbyć się tego stanu za pomocą muzyki, spacerów, aromatycznych kąpieli i masek.
Istnieje jednak wersja, w której zły nastrój jest oznaką kolejnego mini-kryzysu, kiedy człowiek musi tylko coś sobie uświadomić, przemyśleć i wznieść się na nowy poziom rozwoju. Dlatego wydaje się, że życie go spowalnia, wyrywa z dynamicznego nurtu i sprawia, że myśli o sobie, o relacjach z innymi.
Jeśli tak jest w Twoim przypadku, po prostu spróbuj odpowiedzieć sobie na poniższe pytania. Może odpowiedzi posłużą jako gleba, na której wyrosną pędy nowego życia?
- Ilu ludzi żyje na Ziemi, za których jesteś gotów oddać swoje życie?
- Ilu ludzi cię kocha, choć na swój sposób?
- Ilu ludzi zazdrości ci, ponieważ chcą być tacy jak ty, ale zawodzą?
- Kto może być zadowolony z Twojego uśmiechu?
- Kto myśli o tobie za każdym razem przed snem?
- Dla kogo bardzo się liczysz w tym życiu? W pracy? W rodzinie?
- Kiedy ostatnio zdarzyła się sytuacja, że „nieszczęście pomogło”?
- Czy jesteś pewien, że życie całkowicie odwróciło się od Ciebie?
- Żadnych szans na zmianę, żadnych szans i wyjść?
- Ile czasu możesz poświęcić na smutek i żal? Jaki procent twojego życia?
- Jacy ludzie w twoim otoczeniu są bardziej: ci, którzy cię dobrze traktują, czy odwrotnie?
- Jaką szansę możesz teraz wykorzystać na nową rundę?
- Czy wierzysz, że najcenniejsze rzeczy przychodzą łatwo? A czy to źle?
- Czy można zrobić lemoniadę z lemoniady?
- Kto jeśli nie ty?
- Ilu ludzi w tym życiu ma mniej szczęścia niż ty?
Być może możesz dodać do tej listy własne pytania. A wtedy będzie można ją ponownie przeczytać w chwilach złego nastroju, aby szybko wyjść z kryzysu. I w ogóle - pamiętaj o Robinsonie Crusoe i postaw się na jego miejscu tu i teraz. Jak byś się czuł?
Być może to jest najważniejsze pytanie. NS?