Obecnie istnieje wiele różnych organizacji duchowych. W większości przypadków nauczanie, które głoszą, jest fałszywe. Uczestnictwo w sektach powoduje jedynie szkody psychologiczne i materialne.
Okaleczają najcenniejszą rzecz, jaką ma człowiek - to jego dusza. Adepci różnych sekt przyciągają zwolenników różnymi „słodkimi” obietnicami, następnie tłumią ludzką psychikę i zamieniają ją w posłuszny instrument do realizacji swoich niestosownych celów.
Jest ich wiele odmian, są to Świadkowie Jehowy, Hare Kryszna, Scjentolodzy, Mormoni itp. Wszyscy przedstawiają swoją religię jako najbardziej słuszną i zapewniają, że tylko z nimi będziesz „zbawiony”. Adepci są dobrymi psychologami i jakoś czują ludzi, którzy przeżyli pewien kryzys życiowy - rozwód, śmierć bliskich, choroba itp.
Zahaczając o haczyk, stopniowo zaczynają „przetwarzać” osobę, otaczając ją ciepłem, troską i uwagą. Osobowość jest stopniowo wciągana, gdy tylko adepci poczują, że jednostka jest mocno „na haku”, zaczynają domagać się pieniędzy, wykonywać określoną pracę za darmo itp. To też jest najbardziej nieszkodliwe. Są sekty, w których cały majątek jest odbierany ludziom, zamieniany w niewolników, poniżany moralnie i fizycznie.
Jeśli ktoś z Twoich bliskich dostał się do takich organizacji, postaraj się, zanim będzie za późno, dołożyć wszelkich starań, aby krewny opuścił sektę. Nie powinieneś się złościć i próbować przekonać go o szkodliwym wpływie sekty. Bądź mądrzejszy, demaskując ją faktami i dowodami.