Młoda i odnosząca sukcesy dwudziestoletnia kobieta, surowa bizneswoman i matka dwojga (a może trojga?) dzieci po czterdziestce, szczęśliwa, szykowna kobieta po sześćdziesiątce. Czy nie tak postrzega siebie współczesna dziewczyna, która marzy o szczęśliwym życiu i kto już pomyślał o najważniejszym: czy zostanie wdrożony? Zrealizowana pod kątem talentu, zrealizowana jako kobieta. Warto o tym pomyśleć jak najwcześniej, bo to w młodym wieku w podświadomości powstaje program, który w przyszłości determinuje cały cykl życia i ścieżkę jako całość.
Plan Barbadosu
Pierwszą rzeczą do zrobienia jest przygotowanie planu. Albo realnie na papierze, albo w formie diagramu w twojej głowie: naszkicuj, co chciałbyś zobaczyć w swoim życiu za dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści lat. Kiedy chciałbyś mieć dzieci, żeby w końcu dostać awans. Bardzo młoda dziewczyna może określić przybliżony wiek, w którym chciałaby wyjść za mąż. Ten prosty sposób organizowania własnych pragnień i myśli, jak pokazuje doświadczenie wielu, wielu ludzi, działa.
Myśli są materialne, myślokształty są niezbędne. I są identyczne z prawdziwymi wysiłkami. Zapewne nie raz słyszałeś wołania: „marzenie!”, „Wszystko się spełni!”. I to, trzeba przyznać, nie jest pustym frazesem. W człowieku oprócz ciała fizycznego, zgodnie z zapewnieniami ezoteryków, znajdują się również ciała subtelne: i to tam, na poziomie subtelnym, ma miejsce realizacja programu.
Nie wcześniej powiedziane, niż zrobione
Stopniowo warto przechodzić od przekazów energetycznych do przestrzeni i myślokształtów do działań. Tutaj również nie jest złym pomysłem, aby zacząć od dokładnego określenia, jakie koszty czasowe i jakościowe będą potrzebne do osiągnięcia określonego celu i zacząć je wdrażać. „Pod leżącym kamieniem…” lub jego współczesna wersja „między leniwą osobą a sofą…” w pełni oddają istotę prawdy: bez wysiłku nie zbliżysz się o krok do swojego ukochanego marzenia. Już dziś zacznij biegać rano, robić płatki owsiane na śniadanie, uprawiać jogę i czytać książki o filozofii. Przełożone jutro może nigdy nie nadejść!
Bardzo ważne jest porzucenie nawyku szukania wymówek, a jeśli jest to bardzo trudne, warto opracować elastyczny system bonusów, które można otrzymać za niezjedzoną czekoladę (jeśli celem jest piękna figura) lub odmowa zakupu kolejnej para butów (jeśli chcesz dowiedzieć się, jak oszczędzać pieniądze).
Cała praca jest nagradzana stokrotnie! Kiedy otworzysz upragnioną butelkę szampana, uratowaną na wypadek dobrego interesu lub zakupu pierwszego samochodu, będziesz wiedział, że to twoje własne dzieło: to ty spowodowałeś zmiany na lepsze w swoim życiu, że jesteś jeszcze jeden mały krok bliżej twojego snu. Odpowiedzialność za swoje życie, za swoje czyny i czyny zakłada stałą kontrolę: nie spiesz się z głową do basenu, chyba że gra nie jest warta świeczki.
Stopniowo, krok po kroku, realizując plan, który sobie nakreśliłeś, z każdym dniem będziesz trochę szczęśliwszy, zdobywając nowe szczyty i pozostawiając zazdrosne za sobą. Dzieci, prestiżowa praca, kochający mąż - jeśli jeszcze tego nie ma w twoim życiu - nie smuć się; nie ograniczaj się i w żadnym wypadku nie podążaj śladem znaczków! Postaraj się zrealizować swoją kobiecość, a co za tym idzie kreatywność: ucz się języków, bądź bliżej zwierząt i natury, zrozum podstawy jakiejś sztuki. I pewnego pięknego dnia, budząc się, zdajesz sobie sprawę, że sny stały się twoją rzeczywistością.