Postawiliśmy sobie globalny i inspirujący cel i uporczywie zmierzamy do niego… od dwóch tygodni. Wtedy nasz entuzjazm gwałtownie spada, a na końcu nie ma ochoty dążyć do tego celu. Jak więc zwiększyć swoją motywację?
Nasz mózg a priori dąży do natychmiastowego zaspokojenia pragnień. Spójrz na małe dzieci: nie są w stanie kontrolować swoich pragnień i mają tendencję do czerpania przyjemności tu i teraz. Ale z wiekiem uczymy się przedkładać długoterminowe korzyści nad krótkoterminową satysfakcję. Na przykład postanawiamy schudnąć, aby być zdrowszym i atrakcyjniejszym.
Główna trudność polega na tym, że taka decyzja faktycznie zamienia się w zestaw drobnych codziennych czynności: zrezygnuj z deseru po obiedzie, zamiast odpoczywać w domu, pójdź na siłownię, zjedz kolację z twarogiem zamiast zwykłego tłuczonego ziemniaka z kotletem i wkrótce. Te małe rozwiązania wysysają z nas energię nawet szybciej niż duże. A im częściej się to powtarza, tym większe prawdopodobieństwo, że pewnego dnia nie oprzemy się pokusie.
Siła woli to zasób, który wyczerpuje się wraz z użyciem. Z biegiem czasu każdy nowy dobrowolny wysiłek jest coraz trudniejszy. Nieświadomie dążymy do powrotu do wygodnego i znajomego (choć nie zawsze użytecznego) stanu rzeczy.
Aby osiągnąć to samo ucieleśnienie naszego celu, nasze zadanie jest następujące. Musimy upewnić się, że w drodze do tego celu musimy podjąć jak najmniej drobnych decyzji, a jednocześnie maksymalnie utrudnić podjęcie złej (łatwej) decyzji. Oto kilka strategii, które pomogą Ci to zrobić.
Użyj algorytmu „Jeśli… to…”
Na pierwszym etapie Twoim zadaniem jest formułowanie celów w taki sam sposób, w jaki komputer tworzy swoje zadania. Komputer nie ma możliwości alternatywnych: odbiera polecenie i działa zgodnie z algorytmem „jeśli… to…”. Załóżmy, że otwierasz zdjęcie na swoim komputerze, a on nie myśli o tym, przez który program ma je otworzyć i czy w ogóle go otworzyć. Komputer działa na zasadzie: jeśli użytkownik dwukrotnie kliknie tę ikonę, to kieruję polecenie do tej konkretnej aplikacji i otwieram ten konkretny plik. Musisz zrobić to samo.
Na przykład: jeśli dzisiaj jest środa, pójdę na trening do parku (tak czy inaczej). Nie przywiązuj akcji do określonego czasu, lepiej użyć do tego innych beaconów. Na przykład, jeśli dzisiaj jest środa, wyjdę do parku na trening godzinę po obiedzie. Będzie świetnie, jeśli połączysz nowy nawyk z codzienną rutyną.
Starannie dobieraj otoczenie
Środowisko nawykowe wspiera nawykowy tryb życia, to fakt. Spraw, aby środowisko działało w kierunku celu, a nie wbrew. Na przykład, jeśli każdego wieczoru po pracy udałeś się do cukierni w drodze na ciasto, zmień trasę, aby nie kusić się; Spędź czas ze znajomymi na spacerze, a nie w kawiarni, aby nie zjeść za dużo itp.
Rozważ wpływ ludzi
Wpływa na nas nie tylko środowisko, ale także ludzie. Dlatego tak ważne jest, aby znaleźć ludzi o podobnych poglądach. Na przykład połącz siły z kolegą odchudzającym się, aby podczas lunchu, gdy wszyscy idą do następnej jadalni, zjedli lunch, który przynieśli ze sobą. Jeśli w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby dotrzymać Ci towarzystwa, znajdź grupę wsparcia online. Dziel się ze sobą swoimi wynikami i motywacją. Według statystyk łatwiej jest osiągnąć ogólne pomysły niż indywidualne i ważne tylko dla jednej osoby. Użyj tego.
Nie zapomnij o „zasadzie 20 sekund”
Naukowcy doszli do wniosku, że decyzja o zrobieniu czegoś jest dla nas łatwiejsza, jeśli zajmuje mniej niż 20 sekund. Podajmy przykład, ponownie związany z utratą wagi. Jeśli mamy łatwy dostęp do śmieciowego i słodkiego jedzenia, wystarczy sięgnąć i je wziąć. Dlatego tak ważne jest, aby uczynić swoje życie tak trudnym, jak to tylko możliwe. Nie kupuj słodyczy w domu, więc usuniesz spełnienie pragnienia z jednego lub dwóch kroków (wstałem i wziąłem) do pięciu lub więcej (wstałem, ubrałem się, założyłem buty, wyszedłem z domu, poszedłem do sklepu, wybrałem, stanął w kolejce przy kasie, zapłacił, poszedł do domu, zdjął buty, rozebrał się, zjadł). Im więcej czasu zajmuje nam podjęcie decyzji, tym łatwiej ją odrzucić.