Ludzie wiedzą o istnieniu wilkołaków z licznych baśni, mitów i legend. Ale nie wszyscy wiedzą, że istnieje choroba, w której człowiek zaczyna uważać się za wilkołaka, najczęściej wilka, i doświadczać wielu wrażeń i emocji, które wskazują na chorobę. Ta choroba to likantropia, a nazwa pochodzi z połączenia słów „wilk” i „człowiek” w starożytnej grece.
Badania pacjentów z likantropią wykazały, że większość z nich używała określonych leków, leków, była smarowana maściami, rzekomo powodującymi przemianę ciała i dającą supermoc, ale zdarzały się też zupełnie inne przypadki.
Fakt historyczny
W czasach starożytnych opisano przypadki tej choroby, biorąc pod uwagę, że zgodnie z jedną teorią w człowieku występują cztery rodzaje płynów (krew, śluz, żółć i czarna żółć lub melancholia), które będąc w stanie nierównowagi prowadzą do szereg chorób i charakter postaci. Nadmiar czarnej żółci prowadzi również do likantropii, która powoduje zaburzenia psychiczne, halucynacje, depresję i szaleństwo.
W jednym ze średniowiecznych traktatów znalazł się opis „wścieklizny wilka” lub likantropii wywołanej melancholią. Za charakterystyczne oznaki szaleństwa uznano bladość skóry, a zwłaszcza twarzy, suchość języka, utratę wzroku, uczucie braku wilgoci i ciągłe pragnienie.
Sami pacjenci likantropijni mówili o charakterystycznych objawach: gorączce, szalonym bólu głowy, ciągłym pragnieniu, duszności, poceniu się, obrzękach kończyn, skrzywieniu palców u nóg, które zamieniły się w wilcze pazury, niemożności noszenia jakichkolwiek butów. Nastąpiła również całkowita zmiana świadomości, pojawienie się strasznego strachu, klaustrofobii, skurczów przełyku, pieczenia w klatce piersiowej.
Chorzy nie mogli mówić i wydawać nieartykułowane dźwięki, chcieli poruszać się na czworakach, warczeć i gryźć, i stopniowo zaczęli się przekształcać, stając się „wilkołakami”, które atakowały ludzi i chciały przegryźć tętnicę i pić krew. Potem siły go opuściły, a pacjent zasnął na kilka godzin.
Dzisiejsze raporty medyczne wskazują, że likantropia jest chorobą psychiczną. Jednocześnie człowiek cierpi na szczególną postać zaburzenia urojeniowego i przedstawia się jako zwierzę, najczęściej wilk. W praktyce istnieją prawdziwe przykłady pacjentów z likantropią, kiedy ich zachowanie zmieniło się nie do poznania i naprawdę stali się jak wyimaginowane zwierzęta.
Likantropia w psychiatrii
W dzisiejszych czasach taka choroba jest niezwykle rzadka, ale nie można całkowicie wykluczyć jej wystąpienia. Nie zawsze jest spowodowane przyjmowaniem leków i ma szereg objawów, w tym:
- całkowita zmiana świadomości;
- odseparowanie się od społeczeństwa, chęć samotności lub odwiedzania cmentarzy, lasów lub opuszczonych domów;
- uporczywy lęk spowodowany ostrym stresem;
- zwyczaje zwierzęce absolutnie nietypowe dla ludzi (chęć jedzenia ludzkiego mięsa, picia krwi, chodzenia nago i atakowania ludzi).
Medycyna uważa, że choroba jest spowodowana nieprawidłowym działaniem niektórych części mózgu. Nie ma to nic wspólnego z psychologią, niską samooceną czy stresującymi sytuacjami, które nie prowadzą do patologii. Osoby, u których zdiagnozowano kliniczną likantropię, najczęściej cierpią na chorobę afektywną dwubiegunową lub urojeniową, ostrą postać psychozy i epilepsję. Warto zauważyć, że choroba może być dziedziczna.
Diagnozę można postawić w przypadkach, gdy dana osoba twierdzi, że zamienia się w wilka lub inne zwierzę, widzi twarz zwierzęcia w lustrze, szczegółowo opisuje swoją „transformację”, zaczyna wydawać straszne dźwięki, wyje, wsiada na czworakach, odmawia jedzenia z wyjątkiem surowego mięsa, zrzuca ubranie. Wiele objawów likantropii jest bardzo podobnych do schizofrenii, wśród nich: bezsenność, aktywność tylko w nocy, obsesyjne myśli i pragnienia, chęć mówienia wszystkim o swoich uczuciach.