Jabłka z sąsiedniego ogródka są słodsze, trawa na trawniku sąsiada jest bardziej zielona, a kawałek ciasta w niewłaściwych rękach zawsze większy. Niestety człowiek jest tak zbudowany, że nie docenia tego, co ma.
To zdanie wypowiadają prawie wszyscy, ale co to znaczy i czy jest prawdziwe? Aby odpowiedzieć na pytanie, na początek należy od razu zauważyć, że jest to kompletny nonsens, który został wymyślony. I właśnie ci, którzy przybywając do nowego miejsca zaczynają je krytykować, angażowali się w fikcję. W rezultacie narodziło się wyrażenie, które jest używane do dziś. Szczególnie słychać to tylko wtedy, gdy ktoś chwali kraj lub miejsce, w którym nigdy nie był. Od razu dowiaduje się, że nie ma tam nic do roboty i generalnie, kiedy tam przyjedziesz, zobaczysz wiele niedociągnięć. Oznacza to, że zaczynają wywierać presję psychologiczną, co może dać rezultaty w przyszłości. Nie należy słuchać takich ludzi, ponieważ najprawdopodobniej nie mają nic wspólnego z celem podróży. Ponadto nawet jeśli dana osoba odwiedziła miejsce, nie oznacza to, że jest ono złe i całkowicie bezużyteczne. Ważne jest, aby zrozumieć, że każdy ma swoje własne skłonności i opinie, więc poglądy na te same rzeczy będą różne.
Co do wyrażenia, jest ono puste i nie ma podstaw do wiarygodności. To mit, który został wymyślony celowo, a może przez przypadek. Jeśli znajomi i przyjaciele zaczną się kończyć przed wyjazdem w określone miejsce, powinieneś zdystansować się od opinii. Nie możesz pozwolić nikomu rzucać spojrzenia przed drogę. Chodzi o to, że po takich zabiegach człowiek zaczyna szukać wad w miejscu, do którego od dawna chciał się udać. W efekcie psychologia działa doskonale, a on znajduje potwierdzenie wcześniej wypowiedzianych słów.
W rzeczywistości zdarza się, że miejsce może okazać się zupełnie inne. Ludzie denerwują się i potwierdzają to zdanie, ale to się rzadko zdarza. Niestety tam, gdzie nas nie ma, jest naprawdę dobrze, bo tak właśnie jest. Musisz spakować walizki i pilnie udać się tam, gdzie pozwala ci twój portfel i dusza. I to nie jest fikcja, ale rzeczywistość, z której wszyscy korzystają. Dla każdego jest inaczej, więc takich zwrotów trzeba słuchać. Nie są aktualne i przestarzałe, bo nie mają podstaw.
Prawdopodobnie wszystko to wymyślono dawno temu. Aby ludzie nie wyjeżdżali za granicę i nie pozostawali w kraju. Ale te założenia nie mają konkretnych faktów, więc to tylko opinia.
Najważniejsze, bez względu na to, co mówią, musisz iść i robić, co chcesz, a nie słuchać wszystkich. Dopiero wtedy można zrozumieć, czy podróż była naprawdę warta zachodu i obfitująca w wydarzenia.