Zasługujesz na to, co najlepsze: miłość, pieniądze, luksus, dobra praca, udane dzieci … Ale z jakiegoś powodu ktoś inny to koniecznie dostaje. Źle, niesprawiedliwie, nie są lepsi od ciebie, więc dlaczego mają to wszystko, a ty nie? Przecież ty też masz do tego prawo. Trudno pokonać zazdrość, ścieżka tutaj jest bardzo ciernista, ale skoro zadałeś to pytanie, możesz to wszystko zmienić. Ale na drodze do zwycięstwa musisz konsekwentnie pokonywać trzy demony.
Instrukcje
Krok 1
Pierwszym, który na ciebie czeka, jest „Demon porównań”. Zadaje wszystkim to samo pytanie: „Dlaczego miałoby być lepiej dla nich niż dla ciebie?” Nawet nie próbuj odpowiadać na to pytanie, odwróć je: „Nawet tak, ale kto powiedział, że nie powinieneś być lepszy od nich?” Spróbuj dokładnie zrozumieć, co porównujesz. Kogo? Z kim? Co konkretnie jest lepsze? Broń przeciwko temu demonowi jest specyficzna. Zazdrość to bardzo specyficzne uczucie, skierowane do konkretnych osób i konkretnych rzeczy. Weź kawałek papieru. Napisz komu zazdrościsz, co jest dla Ciebie przedmiotem zazdrości. Weź czerwony ołówek, pomyśl, wybierz główny przedmiot - najsilniejszą zazdrość. Oto walka z nią. Jak dotąd - tylko z nią. Dobry początek, konkret.
Krok 2
Gdy podkreślisz swoją główną zazdrość, poczujesz obok siebie „Demon Handlu”, który rozłoży ramiona: „Obawiam się, że nic nie dostaniesz za swoje wysiłki… Czy warto?” Jedynym sposobem na pokonanie tego demonicznego księgowego jest perspektywa zysku. Wyobraź sobie siebie jako wizytówkę: zazdrość nie przynosi zysku, usuwasz ją z gabloty, ale w zamian musisz w to miejsce postawić coś innego - najlepiej dla siebie osobiście. Czym możesz zastąpić swoją największą zazdrość? Weź kartkę papieru i zrób listę swoich opcji. Zanotuj coś, co mógłbyś zrobić tylko dla siebie. Coś bardzo konkretnego, co sprawi, że będziesz trochę szczęśliwszy.
Krok 3
Z tą listą pojawisz się przed "Demonem Sprawiedliwości". Jest taki puszysty i insynuujący: „Czy sam, z własnej woli, dasz im to, co jest twoje? Masz rację, nie słuchaj nikogo! Sprawiedliwość zaczyna się od ciebie - zabierz im to, co do ciebie należy!” Najtrudniejsze jest pokonanie tego demona, ważne jest, abyś nie ulegał prowokacji. W końcu chcesz mieć rację, czy chcesz być szczęśliwy?