Często zdarza się, że jakaś irytująca melodia ugrzęźnie w Twojej głowie. Kręci się tam cały dzień i bardzo nam przeszkadza. I z reguły nie jest to piosenka, którą kochamy. Dla takiego zjawiska wymyślono nawet nazwę - "dżdżownica". Istnieje jednak kilka skutecznych sposobów na pozbycie się tego.
Instrukcje
Krok 1
Naukowcom udało się odkryć, że rozwiązywanie niektórych zadań logicznych pomaga odwrócić uwagę od obsesyjnej melodii w głowie. Na przykład krzyżówki lub anagramy. Nie powinny być zbyt lekkie, aby mózg mógł aktywnie pracować, ale też zbyt złożone, bo jeśli przeciążysz głowę, „dżdżownica” na pewno powróci. Konieczne jest, aby wszystko się udało, ale jednocześnie jest to interesujące. Badania wykazały, że łamigłówki Sudoku i pięcioliterowe anagramy są najlepszą pomocą.
Krok 2
Jeśli nie jesteś fanem anagramów i krzyżówek, dobra książka pomoże ci pozbyć się obsesyjnej melodii w twojej głowie. Oczywiście może to być dowolny autor, gatunek. W tym przypadku liczy się tylko to, żeby książka była dla Ciebie naprawdę interesująca. W przeciwnym razie oczy będą biegać wzdłuż linii, aw głowie będzie ta lepka melodia.
Krok 3
Musisz poznać „wroga” z widzenia. To prawda, niestety, nie przeprowadzono żadnych rosyjskich badań nad lepkimi melodiami, ale na Zachodzie naukowcy skompilowali swoją paradę przebojów. Na liście autorów „dżdżownic” pierwsze miejsca zajmują m.in. The Beatles, Lady Gaga, Beyonce, Rihanna, ABBA. Jeśli nie lubisz wykonawcy, a jednocześnie zauważasz, że jego melodie tkwią w Twojej głowie, staraj się ich unikać. Po prostu stwórz własną listę utworów zamiast słuchać radia lub oglądać muzyczne kanały telewizyjne.
Krok 4
Zauważono, że w mojej głowie najczęściej kręcą się piosenki, z których znamy tylko fragment. Dlatego innym sposobem na odstraszenie irytującego „ducha ucha” jest kilkakrotne dokładne wysłuchanie piosenki i nauczenie się jej w całości. Wtedy mózg przestanie przypominać ci o niedokończonych sprawach.
Krok 5
Według naukowców obsesyjne melodie w głowie są najczęściej oznaką nerwicy. Jest to więc sygnał do myślenia i być może zmiany stylu życia, mniej nerwowości, wystarczającej ilości snu, większego relaksu na łonie natury i znalezienia harmonii z samym sobą.