Bardzo często w towarzystwie koleżanek kobiety zaczynają rozmawiać o swoich mężach. W większości przypadków rzeczy nigdy nie idą dalej niż narzekania na ich bratnią duszę. „Przed ślubem był zupełnie inny!” wykrzykują. I bez względu na to, jak to jest smutne, ale w zasadzie to same kobiety są winne negatywnych zmian w swoich mężach. A raczej w jej stosunku do niego po długo oczekiwanym małżeństwie.
Jaki jest problem?
Po ślubie sama kobieta się zmienia. Jej dokuczliwa, czasem bezpodstawna kontrola, nieznajomość interesów męża chłodzą jego stosunek do żony. I tak popularna wśród wielu kobiet manipulacja mężem z odmową seksu, ostatecznie może doprowadzić do niewierności. Ale jeśli małżonek wspiera, ufa i ufa we wszystkim, zachęca swojego mężczyznę, to ma wiele bodźców do dokonywania wyczynów.
Jeśli kobieta przejmuje obowiązki męża w domu, mężczyzna po prostu traci pewność siebie i w rezultacie znika w nim chęć zrobienia czegokolwiek.
Kiedy kobieta stara się w każdy możliwy sposób pokazać swoją niezależność, ignoruje męskie opinie, jest bezczelna lub niegrzeczna, to całkiem naturalne, że po prostu przestaje ją widzieć tę uroczą, słodką dziewczynę. Przestaje komplementować, dawać prezenty, jakoś zachwycać ukochaną.
Co robić?
Kiedy kobieta dostrzega godność w swoim wybranku, z pewnością musi mu o tym opowiedzieć, pokazać, jak go kocha, a wtedy wzrośnie pewność siebie ukochanego. Warto zauważyć nawet drobne pozytywne niuanse.
Jest wiele przykładów, kiedy mężczyzna w pierwszym małżeństwie jest nieudacznikiem i włóczęgą, w drugim ta sama osoba staje się wzorowym człowiekiem rodzinnym, który stara się zapewnić wszystkie korzyści swoim bliskim. To kobieta, która jest w stanie zaszczepić w mężczyźnie zaufanie do swoich możliwości lub w końcu je odebrać. Kobieta powinna najpierw zacząć się kształcić, a dopiero potem sarkastycznie zauważać niedociągnięcia współmałżonka i marzyć o lepszym życiu. Od kobiety bowiem zależy, czy w rodzinie zapanuje pokój i harmonia, czy też życie małżeńskie przerodzi się w ciągłą wojnę.
Tak się złożyło, że nie wypada, aby kobieta odgrywała dominującą rolę w rodzinie. Dla silnego i pełnoprawnego związku musi oddać „lejce” mężczyźnie, dla którego tak namiętnie i gorąco marzyła o małżeństwie. Mężczyzna zawsze powinien czuć się znaczący, w przeciwnym razie może stracić zainteresowanie sprawami i problemami rodziny