Jak Pomóc Krewnemu Uzależnionemu Od Narkotyków

Jak Pomóc Krewnemu Uzależnionemu Od Narkotyków
Jak Pomóc Krewnemu Uzależnionemu Od Narkotyków

Wideo: Jak Pomóc Krewnemu Uzależnionemu Od Narkotyków

Wideo: Jak Pomóc Krewnemu Uzależnionemu Od Narkotyków
Wideo: Na czym polega terapia osób uzależnionych od narkotyków 2024, Listopad
Anonim

Jeśli ktoś z Twoich bliskich wpadł w sieć narkomanii, to nie możesz uniknąć zamieszania, nowych pytań i problemów, których rozwiązanie może nie nadejść od razu. Istnieje wiele książek napisanych przez samych terapeutów, psychoterapeutów i narkomanów. Ale jest też kilka głównych wskazówek, przestrzegając których, łatwiej będzie Ci pomóc bliskim.

Jak pomóc krewnemu uzależnionemu od narkotyków
Jak pomóc krewnemu uzależnionemu od narkotyków

Pomoc narkomanowi można podzielić na dwa etapy: przed i po leczeniu. Dopóki nie namówisz go na leczenie, dopóki zaprzecza istnieniu nałogu lub twierdzi, że nie stanowi to dla niego problemu, twoja pozycja powinna być wyjątkowo trudna. Gdy dowiesz się, że Twoje dziecko, brat lub małżonek zażywa narkotyki, porozmawiaj z nim o tym. Nie czytaj wykładów, ale zapytaj go, spróbuj zrozumieć jego stanowisko. Co on sam o tym myśli? Jakie ma plany? Czy będzie leczony?

Oczywiście przybywasz w szoku, ale skandale tylko zaostrzą sytuację. Narkomania nie jest jednorazowym wykroczeniem, ale przewlekłą chorobą z jej uwarunkowaniami, objawami i konsekwencjami. Niestety nie leczy się opowieści o uszczerbkach na zdrowiu i próbach przekonywania jej. Jeśli dana osoba nie jest jeszcze dojrzała do leczenia, nie ciągnij jej siłą do drogich klinik i magów szarlatańskich.

Możesz wstrzyknąć lek, który usuwa objawy odstawienia i usuwa go z organizmu, ale nie możesz wstrzyknąć do głowy uzależnionego myśli, że musi przestać brać narkotyki. A co więcej, nie ma pigułki, która dałaby mu wolę odrzucenia upragnionej mikstury. Więc co możesz zrobić? Bądź wyjątkowo twardy. Zbierz swoją wolę w pięść, poinformuj bliskich o swoim problemie. Wyjaśnij im, że muszą uważać z pieniędzmi, niech nie pożyczają, nie pomagają finansowo. Ciężko o tym mówić, ale lepiej, żeby się od Ciebie uczyły i wspierały, niż gdyby szeptały za Twoimi plecami.

W żadnym wypadku nie podawaj za „dawkę”. Nie daj się nabrać na szantaż i prowokacje, nie rujnuj ukochanej osoby własnymi rękami. Za każdym „ostatnim razem” będziesz zaprzysiężony i ukłoniony u twoich stóp, ale ten ostatni raz nie nadejdzie, dopóki uzależniony nie skończą się pieniądze.

Jeśli narkoman zaczyna kraść i stanowi zagrożenie dla Ciebie i członków Twojej rodziny, zmień zamki i wypędź ich z domu. Spraw, aby był to warunek, że wpuścisz go z powrotem dopiero po leczeniu. Wydaje się to ekstremalne, ale to właśnie ta ekstremalność często pomaga uzależnionemu zejść z zakrętu toru. Znajdując się na ulicy z głodu i zimna, uzależniony „odzyskuje wzrok”, zaczyna zdawać sobie sprawę, gdzie się poślizgnął i szukać wyjścia.

Nie kłam, nie zakrywaj się, nie usprawiedliwiaj znajomych, pracodawców czy nauczycieli uzależnionych od narkotyków. Musi być odpowiedzialny za swoje życie. Zakrywając absencję i przebicia, wydłużasz ścieżkę uzależnionego na sam dół. I właśnie tego dnia pojawia się z reguły szczera decyzja o leczeniu.

Zobacz psychoterapeutę lub narkologa. Specjalista doradzi, odpowie na pytania, podpowie, jak najlepiej postępować w Twojej sprawie. Psychoterapeuta pomoże Ci przestać szukać winnych i pozbyć się współzależności, na którą często cierpią krewni narkomanów. Gdy ukochana osoba chce być leczona, zmień „złość na miłosierdzie”, zapewnij mu wsparcie, ale bądź czujny.

Pomóż mi wybrać miejsce na leczenie i rehabilitację. Sam uzależniony nie podoła temu zadaniu. Jeśli nie masz pieniędzy na odpłatne leczenie, skontaktuj się z bezpłatną terapią odwykową. Nie rejestrują się tam za pierwszym razem, a pomoc będzie udzielana mniej więcej tak samo, jak w prywatnych klinikach.

Leczenie składa się z części medycznej (wycofanie objawów odstawienia, oczyszczenie organizmu) oraz rehabilitacji psychoterapeutycznej, która ma miejsce, gdy pacjent już mieszka w domu. Szczególnie ważna i długotrwała jest druga część zabiegu. Można powiedzieć, że osoba uzależniona potrzebuje rehabilitacji przez całe kolejne życie.

Teraz twoja ukochana potrzebuje cię bardziej niż kiedykolwiek. Ale twoim celem nie jest szpiegowanie i szukanie śladów wielokrotnego używania narkotyków lub zastraszania. Musisz „zapomnieć” o narkotykach. Nie przypominaj o nich, nie szturchaj człowieka jego niedawną przeszłością.

Uzależniony nauczy się żyć na nowo, szukać celów i wsparcia, nauczy się znajdować siłę do pokonywania trudności, łagodzić stres, spędzać czas i cieszyć się życiem bez narkotyków. Zostań dla niego dobrym przyjacielem. Traktuj z szacunkiem, staraj się zainteresować czymś zabawnym i pożytecznym, zajmij się czymś.

Bardzo często nawroty występują po leczeniu. W takich przypadkach będziesz musiał zacząć wszystko od nowa. Bardzo trudno to znieść, ale staraj się nie tracić serca. Chciałabym też pokrótce napisać, czego nie robić, chociaż takie myśli przychodzą do głowy wielu rodzicom narkomanów.

A więc: nie ruszaj się i nie wysyłaj narkomana do wioski, nie wysyłaj go do wojska, nie wsadzaj go do więzienia. Te „genialne pomysły” mają prostą logikę – oddalić swoją „krew” od narkotyku, ukryć ją. Niestety, w dzisiejszych czasach narkotyk można dostać wszędzie, zwłaszcza w wojsku lub w więzieniu. Możesz pomyśleć o przeprowadzce po zabiegu.

Zmiana scenerii oraz brak przypomnień i „koigolników” może pozytywnie wpłynąć na rehabilitację. Celem leczenia narkomanii jest długotrwała remisja. Nie ma sposobu, aby na zawsze pozbyć się uzależnienia od narkotyków. Ale jeśli narkoman pragnie wyzdrowieć, a w pobliżu są piśmienni specjaliści i kochający ludzie, są szanse.

Zalecana: