Od niepamiętnych czasów ludzie zadają sobie pytanie: „Jak być szczęśliwym?” Dzisiaj postaramy się trochę zrozumieć, jak powstaje szczęście.
Jest taka koncepcja - „Program ogólny”. Jest to tak zwana globalna bajka, która rozwija się w głowie człowieka. A ta opowieść bardzo często z góry określa wszystko, co dzieje się z człowiekiem. Ta bajka zaczyna się formować od dzieciństwa po cichu. Wtedy nabiera nowych szczegółów. Następnie osoba sama to poprawia. Można to radykalnie zmienić, ale ktoś wcale tego nie zmienia, raczej dostosowując się do tej bajki.
Bardzo możliwe, że słyszałeś o niektórych ustawieniach tej „Opowieści ogólnej”. Na przykład bajka „Lucky”. Osoba z bajką „Lucky” nie ma nic niezwykłego. Często nie ma konkretnych cech lub jakiegoś rodzaju genialnych zdolności. Po prostu zwykła osoba, czasem zwykła osoba, bez specjalnych talentów. Ale masz szczęście! Czemu? Jak?
Sam nie potrafi tak naprawdę wyjaśnić, przewidzieć, jak to wszystko się stanie, ale jednocześnie, gdy inni wchodzą do kałuży, na pewno wyciągnie dokładnie te bilety, których potrzebuje. Przyszłam na rozmowę kwalifikacyjną - nie zabrali wszystkich, ale go zabrali. Dlaczego?
Działa jak samospełniająca się przepowiednia. Człowiek wierzy, że tak będzie – i rzeczywiście wszystko się tak dzieje. Z zewnątrz wydaje się, że ma po prostu szczęście, wszystko samo się kończy.
„Przegrany” - dzięki czemu możesz zadzwonić do osoby z innym ogólnym programem „Nieszczęście”. Pamiętasz film „Pechowy” z Gerardem Depardieu? Depardieu grał szczęściarza, a Pierre Richard był pechowcem, który ciągle miał jakieś niepowodzenia. Wstałem na most - most poszedł. Coś tam zrobiłem - zgubiłem but. To tylko ilustracja ogólnego programu „Nieszczęście”.
Programy te w dużej mierze determinują los człowieka - czy dana osoba będzie czuła się w życiu szczęśliwa, czy nieszczęśliwa.
Jak to działa?
Przykro to sobie uświadomić, ale głównym programem tkwiącym w naszej zachodniej kulturze jest „Minus-Zero” (typowy dla „Przegranych”). Jeśli osobom z tak ogólnym programem czegoś brakuje lub coś straciły, to z reguły aktywnie doświadczają tego z minusem, tj. doświadczanie negatywnych emocji. Mam mieszkanie jednopokojowe, ale chcę trzypokojowe - cierpimy. Albo samochód się zepsuł, zgubił portfel – generalnie koniec świata.
Wraz z tym, że takie osoby negatywnie odczuwają straty lub braki, są obojętne, równo i dość spokojnie, co do tego, co mają. „To, co mamy, nie zatrzymujemy, straciwszy płaczemy” - to przysłowie dotyczy takich ludzi.
Nawiasem mówiąc, prawie wiele osób ma prawą rękę. A nawet lewy! Odpowiedz szczerze, czy często rano jesteś na haju, ponieważ masz obie ręce? Dale Carnegie napisał w swojej książce o tym, jak chodził i cierpiał z powodu tego, że buty ocierały mu stopy. Cierpiał, dopóki nie zobaczył człowieka bez nóg. Wstydził się - zdał sobie sprawę, że ma coś do pocierania! Jaki był szczęśliwy!
Nieczęsto pamiętamy, że mamy ręce. Czasem są przebłyski - Hurra, są ręce! Ale jest też słuch, węch, dotyk itp. Jeśli przez chwilę wyobrażamy sobie, że coś zgubiliśmy, na przykład nogę – ile będziesz w stanie oddać, aby ją odzyskać? Dużo myślę. Ewentualnie cały majątek jaki posiadamy. W końcu własność można nabyć, ale nie można zszyć nogi. Więc raz - i cuda - mamy nogę! Tylko, niestety, nie wszyscy są tak zadowoleni z obecności nogi, w porównaniu z tym, jak mieli nogę z powrotem przyszytą. Paradoks.
Najsmutniejsze jest to, że trudno uszczęśliwić osobę z programem minus zero.
Wyobraź sobie, że dałeś człowiekowi wszystkie bogactwa, spełniłeś wszystkie jego pragnienia i przedstawiłeś wszystko, o czym marzył. Po krótkim przypływie radości szybko się do tego przyzwyczai i zacznie brać to za pewnik. A potem zacznie w ogóle szukać wad: trzeba płacić podatki, a mój jacht nie jest największy, a pula jest za mała. I bez względu na to, co mu dasz, będzie ze wszystkiego niezadowolony. Na tym polega problem z taką osobą – z definicji nie może być szczęśliwy.
Jest jeszcze jedno ustawienie Zero-Plus. Jest bardziej charakterystyczny dla osób o mentalności orientalnej. W przeciwieństwie do pierwszego dostrzegają problemy ze znakiem zerowym, tj. spokojny, neutralny, jako fakt. Jeśli coś się wydarzyło - trzeba to tylko poprawić, trzeba to zrobić, o co w rzeczywistości się martwić.
Ja i moi koledzy wciąż pamiętamy tsunami w Tajlandii. Pamiętać? Zginęły setki tysięcy istnień ludzkich, to był bardzo duży kłopot. Pojechało tam nasze Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych i psycholodzy. Więc nasi psychologowie potrzebowali tam pomocy. Nie wiedzieli, co robić. Przychodzi osoba, Taj, której rodzina zginęła, lub cały majątek został zalany. Psychologowie podchodzą do niego i mówią - no cóż, pracujmy, masz żal. A tajskie odpowiedzi - Biada? Daj mi koparkę - muszę usunąć blokadę. Psychologowie mówią mu - No cóż, nie powstrzymuj żalu. Tajowie nie rozumieją - o czym ty mówisz? Czy będzie koparka? Psychologowie na ogół wzruszają ramionami. Mówią - nie rozumiemy, ale z czym pracować? Tajowie mają inny sposób myślenia. Jest problem - musimy go rozwiązać. Znaczenie płaczu? Jednocześnie bardzo często radują się z jakiegokolwiek powodu i dość gwałtownie. Wyobraź sobie osobę, która budzi się rano i mówi: „Dzięki Bogu! Nadszedł poranek! Witaj słońce . My w Rosji nazywamy takich dziwakami. Wyobraź sobie, że nie pił, ale po prostu raduje się słońcem.
Jeśli dwie osoby z różnymi ogólnymi programami zakładają firmę na równych warunkach, to osoba „minus zero” ma mniejsze szanse na osiągnięcie wysokich wyników. Czy wiesz, dlaczego? W związku z tym, że w biznesie zdarzają się różnego rodzaju niespodzianki, zdarzają się sytuacje niestandardowe, którymi trzeba się zająć. Osoba „minus-zero” przechodzi wiele i ciężko, a wydostanie się z tego dołu zajmuje dużo czasu.
I spróbuj pozbawić czegoś osobę z ogólnym programem „zero-plus”. Nawet gdyby wszystko się wypaliło, zabrano, aresztowano i odcięto mu ręce, pomyślałby: no cóż, mam nogi, żyję dalej, witam kochanie!
Ktoś, mając ręce i nogi, zamienia się w inwalidę i nic w życiu nie robi. Inni, będąc niepełnosprawni fizycznie, prowadzą ciekawe, satysfakcjonujące, aktywne życie. Uderzający przykład osoby „zerowej plus” - Nicka Vuychicha - bez rąk i nóg, ale czuje się jak pełnoprawna osoba! Ma cudowną żonę, urodził się jego syn, jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Zorganizował dla siebie zespół asystentów, podróżuje po całym świecie i inspiruje do szczęśliwego życia, cieszenia się życiem. Nick Vujicic mówi: Niepełnosprawni? A co to jest – osoba niepełnosprawna? Możesz coś zrobić - zrób to i wszystko będzie dobrze! Dopóki głowa jest przytwierdzona do ciała, wszystko jest prawdziwe!
Tacy ludzie zawsze będą mieli wszystko w porządku, zarówno ze szczęściem, jak i biznesem.
Przyjaciele, które z tych ustawień wybierzesz dla siebie?